Fabuła i narracja.
:no_upscale()/cdn.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/22149848/johnny_whores.png)
Bodaj najistotniejszą informacją dotyczącą fabuły jest to, że przejście głównego wątku zajmie nam krócej niż w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon. To żadne zaskoczenie, bo deweloperzy informowali o tym już na długo przed ostatnim przesunięciem daty premiery. Nie oznacza to jednak, że treści w Cyberpunku 2077 będzie mało. Zauważa to m.in. Sam Loveridge z portalu Gamesradar:
O ile ukończenie Wiedźmina 3 nie było dane każdemu, tak w przypadku Cyberpunka 2077 jest to doświadczenie, które – miejmy nadzieję – będzie mogła przeżyć zdecydowana większość graczy. Co ważniejsze: Cyberpunk to, czego może brakować w długości kampanii, bardziej niż nadrabia głębią i ogromem zawartości dostępnej w Night City.
Inni recenzenci mieli podobne opinie dotyczące samej długości głównego wątku fabularnego. Kolejną istotną zmianą fabularną w stosunku do Wiedźmina jest narracyjny nacisk. Nie jest to już opowieść głównego bohatera, a opowieść uniwersum.
V może i jest głównym bohaterem (główną bohaterką), ale w przeciwieństwie do Geralta w poprzedniej grze CD Projekt RED – Wiedźminie 3 – nie jest on(a) gwiazdą. Nie, gwiazdą jest samo Night City, rozległe i zawiłe, krępujące i inspirujące – pisze Carolyn Petit z Polygonu.
To zgadza się z podejściem do fabuły, która – jak wspomniałem na początku – w swoim centralnym wątku – jest krótsza od tej w Wiedźminie, ale nadrabia tym wszystkim, co wokół; w tym przede wszystkim zadaniami pobocznymi.
Zdecydowana większość tego, co można robić w Night City, jest całkowicie opcjonalna, ale często ma potężny wpływ przygodę. Ta mniej krępująca formuła nie jest pozbawiona wad, włączając w to masę rozpraszających błędów, jednak siła misji jako takich – obowiązkowych lub nie – i wybór wśród nich sprawia, że Cyberpunk 2077 jest jedną z najbardziej ekscytujących, emocjonalnych i zwyczajnie dostarczających rozrywkę gier RPG, w jakie grałem w ostatnich latach – pisze Tom Marks w swojej recenzji dla IGN.
Zdaniem autora questy bronią się przede wszystkim ich głębią, którą znamy z wielokrotnie tu przytaczanego Wiedźmina.